Spokojne miasteczko, prowincjonalny klub, potajemne schadzki i... morderstwo. To wszystko w czasach PRL-u.
W sielankowych Zurawicach mlodzi wolny czas spedzaja w klubie "Pod Zielonym Listkiem", slynacym ze schadzek i romansów. Jacek, lokalny amant, umawia sie na spotkanie z ukochana Kalina. Nie przeczuwa jeszcze tragedii. Gdy dochodzi czternasta, Zurawicami wstrzasa dramat. Kalina zostaje napadnieta i okradziona. Pólprzytomna slyszy tylko jedno slowo - "trup".
Czy rozpocznie ono serie niewyjasnionych zgonów w tym, z pozoru spokojnym, miejscu?
Znajdziecie tu nie tylko zagadki kryminalne, ale i wiernie odmalowana rzeczywistosc Polski w czasach PRL.
Lubicie kryminaly Leopolda Tyrmanda? Jesli tak, to pozycja dla Was!